Zostań mistrzem świata Naruto
Zbanowany
Przychodzę pod bramę Konohy i rozglądam się. Wypatrzyłem siedzącego na ławce senseia który zabierze mnie na wyprawę podchodzę mówiąc
-Witaj! Sensei! Ruszajmy w drogę!
Zbanowany
-Chciałbym rozwinąć moje kekkei genkai i zdobyć większą moc, aby mi go nie odebrano z łatwością. Chciałbym też nauczyć się lepiej walczyć i poznać jakieś mocne jutsu.
[Uśmiechnąłem się szeroko i skierowałem wzrok ku drodze]
Zbanowany
-No dobrze. Zapytajmy czy któryś z nich chce zawalczyć.
Kiedy tak rozmawiamy zbliżyliśmy się na tyle do tamtych shinobi, że zauważyłeś ich przekreślone symbole wiosek na opasce.
-heh... chyba nie bede musial nawet pytac
Shinobi na widok mojego płaszcza Kage rzucili w naszą stronę 50 kunai (jest ich 4 + 1 na drzewie dobrze ukryty)
Offline
Zbanowany
Odskoczyłem na drzewo po czym wyciągnąłem katanę. Zrobiłem Shushin no jutsu pojawiając się między dwoma rywalami, łapiąc jednego za rękę, drugiemu wbijam katanę w plecy, po czym mocno szarpnąłem za ramię shinobi i kopnąłem go w głowę. Czas zając się kolejnymi dwoma.
2 leży. W czasie kiedy biłeś tamtych pozostali zdążyli wykonać pieczęci. Jeden (na drzewie) tworzy w ręce Rasengana a pozostali 2 wykonują Chidori. Chidori biegną pierwsi ubezpieczając Rasengana.
-powiedz jak nie będziesz dawał rady
Zaśmiałem się cicho
Offline
Zbanowany
-Sensei spokojnie dam radę.
Wypowiadając te słowa aktywowałem mój sharingan. Gdy shinobi podbiegli na tyle blisko by wykonać atak, wskoczyłem za nich i złapałem ich za ręce w których mieli chidori. Mocnym energicznym szarpnięciem kieruję ich chidori na ich samych. Przebijają się wzajemnie. Nie zapominając o rywalu z rasenganem, ponownie wykonuję Shunshin no jutsu i pojawiam się obok shinobi. Kopię go w brzuch po czym jego rasengan się rozbija. Widząc że użytkownik rasengan może kontynuować walkę składam pieczęci.
Kiedy rzucałeś kolesiami z Chidori rasengan zrobił Ci dziurę w ubraniu i rozciął skórę przy żebrach.
-jesteś pewny? może chcesz wsparcia?
Został ci jeden przeciwnik który spokojnie stoi z wyciągniętą Kataną
Offline
Zbanowany
-Jestem pewny to tylko draśnięcie...
[Rana średnio krwawi]
-Dobra koniec zabawy.
Odskakuję na odległość 30m po czym robię znaki na dwa jutsu.
Zbanowany
Rzucam w jego stronę kilka kunai (Sharingan Soufuusha Sannotachi (2000ch.)) Moje linki owijają przeciwnika, wykorzystując okazję do ataku wykonuję Katon: Endan (4000ch.). Mojego przeciwnika zmiotło.
Na wszelki wypadek składam pieczęci, gdyby żył.
Zbanowany
-Jak to co sensei! Ktoś musi nieść bagaż.
-ej ej.. spokojnie
Zamykam oczy
-szkolenie dwóch uchiha bedzie baaaardzo meczace
Otwieram oczy, kłade plecak na ziemi
-Atasobu postaw plecak, Ryoka chetnie je poniesie, prawda?
Zaśmiałem się i ruszyłem na północ
Offline
Zbanowany
Heh dobra poniosę, ale może najpierw ktoś mnie uleczy?? Składam pieczęci.
Zbanowany
-No ruszamy!
Robię klona Bunshin Bakuha (6000ch. za klona) któremu każe nieść plecaki